Jak wiele wiedzy trzeba…
Pół roku po awarii kolektora odprowadzającego ścieki do oczyszczalni  „Czajka” do mediów powrócił temat z warszawskiego wydarzenia z końca  sierpnia. Wiązało się to z upublicznieniem wyników kontroli Inspektoratu  Ochrony Środowiska. Jest to dobry moment, żeby głos oddać  przedstawicielowi branży. Czas na kolejny tekst z serii „Okiem  wodociągów”
 Jak wiele wiedzy trzeba…
 Ostatnie dwa miesiące zdominowane zostały medialnie w branży wod-kan  przez awarię systemu tranzytu ścieków w lewo- do prawobrzeżnej Warszawy.  Ilości ścieków prowadzonych systemem dwóch rurociągów położonych pod  dnem Wisły rzeczywiście budzą respekt. Wprowadzanie nieoczyszczonych  ścieków z większej części Warszawy do Wisły przypomniało stan sprzed  siedmiu lat, kiedy to zakończył się okres trwającego dziesiątki, a nawet  setki lat odprowadzania nieoczyszczonych ścieków komunalnych ze stolicy  do Wisły.
 Jakże szybko przyzwyczajamy się do nowego, lepszego standardu życia.  Wystarczyła jedna awaria, aby tematyka ściekowa znalazła się na topie  informacji medialnych w Polsce. Fakt, że przytrafiła się w okresie  kampanii wyborczej, spowodował równocześnie, iż została bezwzględnie  wykorzystana w celach politycznych, a przy okazji niewątpliwie  negatywnie odbiła się na wizerunku naszej branży.
 Gdy woda w rzece była kolorowa…
 To najpoważniejszy, lecz jeden z kilku, medialnie nagłaśnianych  przypadków awarii systemów transportu ścieków w ostatnich dwóch latach.  Gdańsk Ołowianka, Władysławowo, Warszawa i Jaworzno pojawiały się  wielokrotnie ostatnio na czołówkach mediów w Polsce za przyczyną awarii  ściekowych. W Gdańsku i Jaworznie uległy awarii przepompownie ścieków,  we Władysławowie i w Warszawie systemy transportu ścieków. Każda z nich  specyficzna, nieporównywalna z sąsiednią, jednak zawsze medialnie  negatywnie postrzegana. Te cztery awarie, które zdarzyły się w czterech z  2700 przedsiębiorstw wod-kan istniejących w Polsce wywołały ogromne  medialne zainteresowanie. Z jednej strony to zapewne dobrze, gdyż  jesteśmy coraz wrażliwsi na to, co jeszcze kilka lat temu nie  spowodowałoby żadnego lub prawie żadnego publicznego zainteresowania.  Nie mówiąc o tym, co działo się kilkadziesiąt lat temu, na co  zwracaliśmy uwagę, ale nie miało to żadnego skutku w działaniu.  Przypominam sobie swoje szkolne lata, gdy w liceum zlokalizowanym 10 m  od rzeki, do której obecnie oczyszczalnia w Jaworznie odprowadza ścieki,  obserwowałem przez okno klasowe zmieniający się kolor płynącej wody –  aktualny informował o tym, na jaki kolor barwiona były ostatniej nocy  tkanina w fabrykach włókienniczych położonych powyżej. Szczęśliwie ten  czas już nie wróci, ale ten obraz w pamięci nigdy nie zginie.
 Awarie w systemach wodociągowych i kanalizacyjnych zdarzają się na co  dzień. Statystyki GUS-u wykazują rocznie w Polsce około 86 tys. awarii  na sieci kanalizacyjnej. Wielkie liczby robią wrażenie, co innego, gdy  podzielimy je przez liczbę przedsiębiorstw lub rozliczymy na setki  tysięcy kilometrów sieci wodociągowych i kanalizacyjnych. Średnio około  32 awarie na sieci kanalizacyjnej rejestrowane są w jednym  przedsiębiorstwie wod-kan w Polsce wg danych GUS za 2018 r. To niewiele,  średnio zaledwie jedna na półtora tygodnia. Ale ich skutki są bardzo  poważne. Zarówno te ekologiczne, jak i wizerunkowe dla przedsiębiorstwa  wod-kan eksploatującego sieci. Ważne zatem, abyśmy z każdej takiej  awarii wyciągali wnioski doskonalące nasz system tranzytu mediów, aby  tego typu zdarzeń było możliwie jak najmniej, a skutki były  minimalizowane. Do tego jednak potrzebna jest ogromna wiedza  merytoryczna dotycząca przyczyn awarii i najlepszych metod ich  likwidacji.
 Czas analiz i wniosków
 Mam nadzieję, że w pierwszych dniach listopada będziemy świadkami  pozytywnych informacji o przywróceniu tranzytu ścieków w Warszawie do  oczyszczalni wyremontowanym rurociągiem pod dnem Wisły. Pytanie tylko,  czy poinformują o tym media z takim zaangażowaniem, jak informowały o  fakcie zaistnienia awarii.
 Jak wiele zatem wiedzy trzeba, aby publicznie i kompetentnie zabierać  głos w sprawach tak skomplikowanych, jak awarie sieci kanalizacyjnej,  szczególnie te, które niewątpliwie generują skutki w środowisku. Jak  niewiele jednak wiedzy potrzeba, aby zabierać publicznie w  najważniejszych mediach głos w tych sprawach, mając cele wyłącznie  polityczne, które nic nie wnoszą do wiedzy specjalistycznej i w niczym  nie przyczyniają się do rzetelnego wyjaśnienia sprawy. A takie  techniczne zestawienie przyczyn, ocena skutków i analiza zdarzeń celem  minimalizacji skutków następnych tego typu wydarzeń (które, nie da się  ukryć, na pewno się będą przytrafiać w różnych skalach i miejscach) jest  niezbędne dla nas, eksploatatorów obiektów ściekowych.
 Najczęściej medialnie wymieniane w ostatnich dwóch miesiącach słowo  „Czajka” odnosi się jednak wyłącznie do kwestii gospodarki osadami  ściekowymi. Ale to jest temat na osobny felieton.
 Felieton Tadeusza Rzepeckiego dla Miesięcznika Wodociągi – Kanalizacja – numer 2019-11 (dostępny online tutaj)
źródło: vox24.pl – partner portalu lokalsi.net
 Autor:
dr Sebastian Szklarek
adiunkt w Europejskim Regionalnym Centrum Ekohydrologii Polskiej Akademii Nauk w Łodzi
swiatwody.wordpress.com 
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Masz temat, który cię ciekawi i chcesz o nim napisać? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
