Budynek Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śląskim.

Jest budżet w Wodzisławiu! Do dwóch razy sztuka.

Tym razem można powiedzieć do dwóch razy sztuka. Dziś drugi raz w Wodzisławiu Śląskim radni podjęli się przegłosowania budżetu. Będzie to budżet oszczędności oraz skrajności… i politycznej gierki w lokalnym wydaniu.

Projekt Prezydenta

O nieskutecznej próbie podjęcia uchwały budżetowej pisaliśmy wcześniej tutaj.

Prezydent Mieczysław Kieca w swoim projekcie założył 255,43 mln zł dochodu, a wydatki szacował na 260,27 mln zł. Oznacza to deficyt 4,83 mln zł, który miał być pokryty z pożyczki na ponad 3 mln zł oraz emisji obligacji.

Jak wiadomo prezydent nie ma lekko bez większości w radzie. Ta głosami koalicji większościowej zafundowała mu odrzucenie uchwały podwyższającej podatki oraz zlikwidowali opłatę targową co ma przełożyć się na ubytek w budżecie w wysokości 760 tys. zł. – Rada miasta świadomie obniżyła planowane dochody o ok. 760 tys. zł, nie wskazując do tej pory żadnego źródła pokrycia tego ubytku. Nie można tego pominąć i uznać, że „jakoś” to się w ciągu roku wyrówna. Już wcześniej podczas dyskusji informowałem, że budżet będzie wymagający i trudno będzie go zrównoważyć. Znalezienie kolejnych 760 tys. zł jest rzeczą ekstremalną – podkreślał prezydent Kieca.

Poprawki i debata.

Do budżetu zaproponowano ponownie szereg poprawek. Koalicja większościowa zgłosiła niemal te same propozycje co na poprzedniej sesji. Łukasz Chrząszcz zgłosił m.in. o zwiększenie budżetów rad dzielnic, rozbudowie monitoringu, czy przeznaczenie środków na wykonanie projektu modernizacji stadionu miejskiego. Co ciekawe wiedząc o problemach w budżecie, odmawiając podwyżki podatków zaproponowano zwiększenie puli na diety radnych z komisji rewizyjnej. Rajca wskazywał, że można obciąć m.in. wydatki na promocję miasta w mediach czy wydruk i kolportaż Gazety Wodzisławskiej.
Następnie rozpoczęto burzliwą dyskusję, którą szybko zakończyć chciał radny Roman Kapciak, który złożył wniosek formalny o przejście do głosowania nad budżetem. Radny Roman Szamatowicz (Nasz Wodzisław) zarzucił, że radnym knebluje się usta. – Dyskusja o budżecie zawsze była. Nie zgadzam się z kneblowaniem i uciszaniem. Jak to ma miejsce w Warszawie, to bardzo proszę. Ale tu rozmawiamy o samorządzie, o Wodzisławiu. Jednym wnioskiem formalnym chce się zamknąć usta. Boicie się czegoś? – pytał. Ostatecznie głosami 11:10 budżet uchwalono.

Budżet czysto polityczny?

Później mieliśmy już festiwal zarzutów o niekompetencje, mniejsze doświadczenie czyli już brak merytoryki. Jak można mieć wrażenie oglądając obrady ostatnich sesji w Wodzisławiu zrobiła nam się mała ul. Wiejska. Chodziło chyba już tylko o to by dać prztyczka w nos przeciwnikom politycznym.

Całą sesję można zobaczyć tutaj.

Previous post Za nami 8 Bieg Po Moczkę i Makówki
Next post Wzrost minimalnego wynagrodzenia w 2020 roku.