Brudny Harry na sesji

„Brudny Harry” znów przemówił, czyli Grzegorz Wolnik na sesji

Na sesji znów nerwowo za sprawą pełnomocnika Grzegorza Wolnika. Radny przypomina mu, że jest „urzędnikiem”, a nie burmistrzem.

Dziękujemy, że jesteś z nami. Jesteśmy portalem obywatelskim. Nie finansują nas żądne samorządy. Jednak by działać i być niezależnym potrzebujemy Twojego wsparcia. Możesz nas wesprzeć poprzez serwis Patronite.

Dziękujemy za Twoje wsparcie.

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?


W ubiegły czwartek (29.06) obyła się kolejna sesja Rady Miasta. Była to już kolejna sesja, w której główną rolę próbował odegrać pełnomocnik burmistrza, pan Grzegorz Wolnik. Wszystko zaczęło się od debaty nad raportem o stanie gminy. Zabrał w niej głos radny Marcin Stempniak, o czym szerzej pisaliśmy tutaj. W odpowiedzi spokojnie i rzeczowo zabrał głos burmistrz Janiszewski. Tego samego nie można jednak powiedzieć o panu Wolniku, który zabrał głos w uzupełnieniu swojego szefa. Nie dość, że przeinaczał słowa radnego, to odnosił się do pracy zawodowej pana Stempniaka. Nie to jednak najbardziej wzbudziło niesmak. W trakcie odpowiedzi radnego Stempniaka pan pełnomocnik zaczął przerywać, przekrzykiwać bez mikrofonu swojego adwersarza. Radny Stempniak w pewnym momencie „wybity z wypowiedzi” powiedział:

Bardzo umiejętnie Pan umie wybijać z rytmu, ale postaram się skończyć wypowiedź

Niekulturalne zachowanie zauważył również radny Janusz Szołtysek (PiS), który zwrócił uwagę przewodniczącemu, by zapanował nad porządkiem obrad. Z relacji radnych wynika, że w pewnym momencie pełnomocnika uspokajał nawet pan Burmistrz. Niestety nic to nie pomagało.

Urzędnik czy burmistrz?

Całą sytuację podsumował radny Michał Toman (Aktywni Społecznie), który przypomniał zachowania pełnomocnika na wcześniejszych sesjach oraz wypowiedziach publicznych.

Panie pełnomocniku jest Pan jedynym urzędnikiem, podkreślam urzędnikiem, który w ten sposób zwraca się do radnych i w ten sposób prowadzi dyskusję. Nie tylko tutaj, ale także na komisjach. Nie będę przypominał jakimi, słowami określał Pan tutaj wulgarnie radnych. To można odsłuchać. Na mój temat też wypisywał Pan różne rzeczy pod pseudonimem Brudny Harry. Mam apel żeby to się skończyło

Radny zwrócił się również do Przewodniczącego Rady:

Proszę także, żeby Pan zaczął pilnować porządku obrad bo nikt tutaj, nawet gdy się różnimy nie przekrzykuje się w ten sposób, w jaki zrobił to urzędnik tej gminy

Zapytaliśmy radnego Tomana czy ta reakcja była konieczna:

Oczywiście, że tak! Zachowanie pełnomocnika na sesji nie było pierwsze tego typu. Mam wrażenie, że pan Wolnik zapomina, że na tych sesjach jest pracownikiem Urzędu Gminy, a nie radnym sejmiku czy politykiem Platformy Obywatelskiej. Z całą pewnością też nie jest Burmistrzem tej gminy! Za każdym razem da się odczuć, że Pan Wolnik „czuje się lepszy” od innych

odpowiedział radny Michał Toman

Na koniec nawet radny Artur Sola, z koalicji rządzącej zauważył podniesiony ten głosu, sugerując, że on tego robić nie będzie. Swoje zdanie przedstawił z kulturą.

Całą sesję można zobaczyć tutaj.

„Dupki żałosne” i Brudny Harry

O zachowaniu Pana Wolnika była już mowa 3 lata temu, również na sesji absolutoryjnej. Wtedy temat zachowania najbliższego współpracownika burmistrza poruszyła radna Izabela Rajca (PiS):

Panie Burmistrzu, bo muszę się zwrócić do Pana, ze względu na to, że osoby tak jakby zainteresowanej tutaj nie ma. W zeszłym roku przez pana pełnomocnika Wolnika zostaliśmy nazwali dupkami. Pan pełnomocnik nie przeprosił, przeprosił pan Burmistrz. Wydaje mi się, że obecnie to jest czas współpracy i my staramy się współpracować. Jednak w tym roku znowu doszło do, nie wiem jak to nazwać – recydywy i eskalacji. Mówię o tym, ponieważ w raporcie o stanie gminy również są wymienieni współpracownicy Pana Burmistrza. Ja pozwolę sobie przeczytać (z góry przepraszam za słownictwo, ale to nie moje) wpis niejakiego Brudnego Harrego, wszyscy wiemy, że to jest pan pełnomocnik Wolnik, zresztą on się na koniec podpisał, żeby nie było wątpliwości. Wpis z mediów społecznościowych: „Mnie też imponuje kilkaset dużych baniek dotacji na firmę swoją, brata, żony z NCBR i jeszcze to porównanie do Łukasza Ewangelisty przez biskupa z demencją, a na Śląsku kolejnych 208 zakażonych. Coście zrobili z moim regionem, skur**syny? Grzegorz Wolnik”. Druga rzecz, pod postem pana Breguły, to było coś o Czajce w Warszawie i mamy tak: „Rozumiem, panie Reguła (myślę, że przekręcanie nazwiska nie jest grzeczne), że w wspomnianej substancji (tu chodzi o substancję z Czajki) w mózg się panu nalało. Wstyd mi za pana, panie sołtysie. Grzegorz Wolnik.

Więcej można przeczytać tutaj.

Tutaj z kolei wycinek z sesji, na którym Grzegorz Wolnik nazywa radnych opozycji „dupkami żałosnymi”:

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

Ciekawy projekt "Małe Miasto Żory" Previous post Ciekawy projekt „Małe Miasto Żory”
O co chodzi z ulicą Odrodzenia? Next post O co chodzi z ulicą Odrodzenia?