wybory

Co z tą Polską? Wybory i zmiany

Jesteśmy wszyscy świadkami tworzenia się historii na naszych oczach. Od co najmniej 1989 roku, kiedy to nastąpiły poważne zmiany ustrojowe w naszym kraju, pierwszy raz nie odbyły się w konstytucyjnym terminie wybory prezydenckie.

Dziękujemy, że jesteś z nami. Jesteśmy portalem obywatelskim. Nie finansują nas żądne samorządy. Jednak by działać i być niezależnym potrzebujemy Twojego wsparcia. Możesz nas wesprzeć poprzez serwis Patronite.

Dziękujemy za Twoje wsparcie.

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?


Wybory

Jest oczywiste, że mamy czas pandemii, izolacji społecznej i znaczne ograniczenia w przemieszczaniu się i kontaktach międzyludzkich, więc wybory nie mogły się odbyć 10 maja. Ale może to teraz jest właśnie czas, żeby pomóc politykom napisać nowe prawo, skoro obecne zostało mocno naruszone? Czy suweren mógłby zabrać głos i nakreślić propozycje rozwiązań, które będą służyć społeczeństwu w większym zakresie?

Poniżej kilka przykładowych zagadnień i postulatów, które mogą posłużyć naszym przedstawicielom w parlamencie do wypracowania mapy drogowej naszej praworządności i współdecydowania przez Polaków o naszych sprawach. Żeby nie rozpisywać się szczegółowo nad różnymi zagadnieniami dla konkretnych mechanizmów, skupię się tylko na hasłowym zasygnalizowaniu zagadnień ustrojowych, dotyczących zagadnień konstytucyjnych związanych z wyborami i przedstawicielstwa obywateli w strukturach Państwa.

Prawo w Polsce do zmiany…

  • Czy posłowie i senatorowie nie powinni podobnie jak wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast pełnić swoją funkcję tylko przez dwie kadencje – w końcu poseł to nie zawód wyuczony tylko funkcja jaką się pełni, podobnie jak prezes, dyrektor, itd.?
  • Czy funkcjonowanie senatu jako izby wyższej parlamentu jest zasadne w obecnej formule, skoro pomimo podjęcia uchwały (wydania jakiejś decyzji, np. odrzucającej projekt ustawy sejmowej), sejm może większością głosów odrzucić całkowicie „zdanie/stanowisko” senatu nawet w najważniejszych dla kraju sprawach?
  • Czy liczba posłów (460) i senatorów (100) nie jest zbyt duża? Wszyscy przecież dobrze znamy zasadę, że w mniejszym gronie sprawniej i szybciej można podejmować decyzje, a w wielu krajach znacznie większych od Polski jest proporcjonalnie mniej parlamentarzystów niż u nas;
  • Odchudzanie administracji, w szczególności tej centralnej, nie za bardzo się powiodło politykom, ponieważ obecnie mamy aż 21 ministerstw, a cały rząd to ponad 110 wiceministrów i ministrów – czy naprawdę potrzebujemy takiej liczebnej delegacji?
  • Immunitety dla posłów i senatorów (wynikające z konstytucji) dot. zakazu pociągania do odpowiedzialności za wszelkie działania wchodzące w zakres sprawowania mandatu, choćby nawet nosiły znamiona przestępstwa czy odpowiedzialności karnej bez zgody parlamentarzysty lub zgody sejmu/senatu, to chyba mało sprawiedliwie społecznie rozwiązanie?
  • Zmiana partii politycznej w trakcie trwania kadencji – czy poseł lub senator, na którego głos oddały setki lub tysiące wyborców może bez żadnych sankcji (zasady moralne pomijam już całkowicie) zmienić ugrupowanie nie ponosząc konsekwencji, a może powinno to być jednak zabronione pod rygorem odebrania mandatu?
  • Czy nowoczesne prawo weta nie może zamienić bardzo kosztownego referendum ogólnokrajowego (kosztujące podatników ok. 100 mln złotych), np. poprzez wyrażenie zdania przez naród/obywateli w sprawach ustrojowych lub światopoglądowych? Przecież miliony Polaków, którzy wykorzystują nowe narzędzia i technologie, np. do obsługi konta bankowego, składania wniosku elektronicznego do programu 500+ lub innych czy złożenia rocznego zeznania podatkowego PIT, nie mogliby w jakimś procencie osób uprawnionych do głosowania wstrzymać lub odrzucić prace parlamentarzystów nad wątpliwymi zmianami prawa?
  • Możliwość wprowadzenia nowej, hybrydowej ordynacji wyborczej, która byłaby bardziej sprawiedliwa od obowiązującej do podziału mandatów w niektórych krajowych systemach wyborczych Metoda D’Hondta?

Jedyna pewna rzecz to zmiana

Polityka może być inna, lepsza. Ale ustrój muszą tworzyć ludzie kompetentni oraz pozbawieni cwaniactwa czy głupoty. Państwo jest dla obywateli, a nie obywatele dla Państwa. Czy możliwe jest zatem zwiększenie decentralizacji organów, tj. przekazanie znacznie większych kompetencji, uprawnień i środków gminom i miastom pozostawiając im przy tym szersze możliwości rozwiązywania problemów lokalnych i realizacji polityk publicznych? Wybierajmy w przyszłości mądrze i z rozumem. Nic nie jest nikomu dane na zawsze, ale zawsze można wyciągnąć wnioski z różnych zrealizowanych działań, podejmowanych decyzji czy uczyć się z porażek. Potrzebujemy na trudne czasy liderów i autorytetów. Nie potrzebujemy jednocześnie partyjnej lojalności i poddaństwa. To jak my i nasze dzieci będą żyły w przyszłości zależeć powinno przede wszystkim od Nas samych.

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

Oczytane Miasto Previous post BOOKCROSSING, czyli „uwalnianie książek”
boisko Next post Boiska MOSiR na razie tylko dla klubów