Prezydent Kuczera napisał list do Ministra Zdrowia
W sobotę weszły w życie nowe obostrzenia. Sprawiają one, że mieszkańcy, m.in. powiatu rybnicku są w, tzw. czerwonej strefie. Sprzeciwił się temu prezydent Kuczera, pisząc list do Ministra Zdrowia.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Jesteśmy portalem obywatelskim. Nie finansują nas żądne samorządy. Jednak by działać i być niezależnym potrzebujemy Twojego wsparcia. Możesz nas wesprzeć poprzez serwis Patronite.
Dziękujemy za Twoje wsparcie.
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
W sobotę weszły w życie nowe obostrzenia, a ludzie zostali podzieleni na mieszkańców czerwonych, żółtych i zielonych stref. Jak podaje oficjalna strona miasta Rybnik, prezydent Piotr Kuczera napisał list w sprawie nie do końca dla wszystkich zrozumiałych obostrzeń.
Treść listu Piotra Kuczery:
„Wraz z mieszkańcami Rybnika z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem informację o tym, że nasze miasto zostaje objęte tzw. czerwoną strefą. Żałuję ogromnie, że wcześniej nikt z władz na poziomie rządowym czy wojewódzkim nie kontaktował się z lokalnym samorządem, nikt nie spytał nas o zdanie. Gdyby samorządom, objętym czerwoną strefą, dano szansę wypowiedzenia się w tej sprawie, może udałoby się nam wyjaśnić na czym polega specyfika aglomeracji śląskiej i z czego wynikają zachorowania na terenie Rybnika, Rudy Śląskiej czy innych śląskich miast.
Mieszkańcy Rybnika, w których imieniu zwracam się do Pana, nie rozumieją dlaczego akurat nasze miasto jest czerwonym punktem na mapie Polski. Z Pana konferencji prasowej dowiedziałem się, że w podjęciu decyzji pomogły liczby pokazujące ilość zakażeń w stosunku do liczby mieszkańców. Proszę zwrócić uwagę, że ilość zakażeń na terenie Rybnika zawsze wzrasta proporcjonalnie do ilości przeprowadzanych testów w naszym mieście. Aktualnie testowani są górnicy KWK ROW Ruch Chwałowice. W maju testowano górników z KWK Ruch Jankowice -w tym samym czasie w Rybniku odnotowywano wzrost zachorowań. Warto zwrócić uwagę, że w bliskim sąsiedztwie Rybnika znajdują się dwie kolejne kopalnie: KWK Ruch Marcel i KWK Ruch Rydułtowy. W tych miejscach również pracują rybniczanie, a z tego co mi wiadomo testy na obecność wirusa nie są tam wykonywane. Apeluję o jednoczesne testowanie górników w pozostałych kopalniach, wtedy będziemy mogli mówić o systemowych działaniach. Obawiam się, że jeżeli nie będziemy wymazywać pracowników wszystkich tych miejsc pracy jednocześnie, to Rybnik może przez długi czas ponosić konsekwencje takich niespójnych działań. Od jutra mieszkańców naszego miasta dotyczyć będą znaczące ograniczenia dotyczące życia społecznego, kulturalnego, a przede wszystkim gospodarczego. Zwracam również uwagę, że podjęte przez Pana decyzje mogą spowodować ostracyzm społeczny wobec mieszkańców mojego miasta.
Uważam, że wprowadzone przez rząd zasady dotyczące reżimu sanitarnego (maseczki, dezynfekcja, dystans społeczny – przy jednoczesnym nacisku na egzekwowanie ich stosowania) powinny obowiązywać w całym kraju, dopiero wówczas mamy szansę na efekty takich działań. Zwracam uwagę, że projekt przygotowanego przez Pana rozporządzenia wprowadzi chaos i napiętnowanie mieszkańców Rybnika, ale nie pomoże w walce z wirusem. Dlaczego? Postaram się przedstawić kilka argumentów:
W świetle wprowadzonych zasad rybniczanin jest zobowiązany do stałego noszenia maseczki, jednak ten sam mieszkaniec czerwonej strefy wyjeżdżając do pracy w Katowicach nie musi już jej nosić. Także osoby spoza Rybnika, a pracujące w moim mieście po wielu godzinach pracy, wrócą do domu, najczęściej do zielonej strefy i będą tam funkcjonować bez reżimu strefy czerwonej.
Wesele w Rybniku można zorganizować tylko do 50 osób, a wesele w pobliskich Gliwicach, rybniczanie zorganizują już na 150 osób. I zapewniam, że to zrobią. Tymczasem w Rybniku zaczną upadać lokale gastronomiczne, które do tej pory oferowały organizację wesel czy innych rodzinnych uroczystości.
W Rybniku niedługo zaczną się zamykać najlepsze restauracje i knajpy, z których utrzymują się rodziny. Ze względu na wprowadzone przepisy mieszkańcy miasta właściwie nie będą z nich korzystać bo spotkanie z drugim człowiekiem przy stoliku oddalonym o 4 metry nie będzie atrakcyjne. Dlatego mieszkańcy mojego miasta zdejmą maseczki i pojadą do tzw. zielonej strefy, np. do Katowic czy Gliwic i tam usiądą już razem przy jednym stoliku.
Zwracam uwagę, że restauratorzy, właściciele pensjonatów, domów weselnych i innych tego typu obiektów zostali postawieni z dnia nadzień w trudnej sytuacji. Czynili przygotowania i nakłady finansowe na imprezy według aktualnych zaleceń, tymczasem zasady zmienią się raptownie bez przepisów przejściowych. Projekt rozporządzenia nie wskazuje też godziny „0”, która mówi o konieczności stosowania zaleceń. Przedsiębiorcy, na których zostaną nałożone ograniczenia nie mają okresu przejściowego na dostosowanie do nowych zasad.
Zamknięcie siłowni i klubów fitness na terenie Rybnika uważam za strzał bezpośrednio w przedsiębiorców, którzy zainwestowali w ten biznes. Nowa rzeczywistość związana z wirusem spowodowała, że prowadzący te miejsca stosują się do wyznaczonych obostrzeń i zapewniam, że to nie tu powstają ogniska wirusa. Jestem pewien, że rybniczanie znajdą sposób na dbanie o tężyznę fizyczną i zdrowie – pojadą do klubu w sąsiedniej miejscowości. Czy są planowane dodatkowe działania pomocowe przedsiębiorców z czerwonej strefy poza tarczą antykryzysową? Tym ludziom również nie zostały zaproponowane przepisy przejściowe.
W projekcie zabrakło również konkretnych zaleceń w zakresie zabezpieczenia dzieci i młodzieży oraz realizacji nauczania w placówkach oświatowych. Wcześniejsza informacja Ministerstwa Edukacji Narodowej mówi np. o braku konieczności noszenia maseczek w szkołach – jak zatem traktować tą informację, w obliczu obowiązującej w strefie czerwonej konieczności zakrywania ust i nosa w całej przestrzeni publicznej?
Z komunikacji publicznej skorzysta tylko 50 % pasażerów – co w sytuacji, kiedy autobus przekroczy granice administracyjne miasta? Wtedy już można się dosiadać?
W Rybniku nie pójdziemy do kina, ani na imprezę kulturalną – głodni strawy duchowej jesteśmy w stanie pojechać do innego miasta.
Nowe rozporządzenie zakazuje również korzystania z rehabilitacji na terenie Rybnika – reakcja będzie ta sama, jak w przypadku innych zakazów – mieszkańcy pojadą do innego miasta. Różnica polega tylko na tym, że osoby z niepełnosprawnościami skazuje się na kolejne utrudnienia.
Z przedstawionych zasad nie do końca jasne są przepisy dotyczące kąpielisk otwartych. Czy nasze otwarte kąpielisko „Ruda” zamykamy czy nie? Jeżeli będziemy musieli zamknąć, to w upalne dni rybniczanie zdejmą maseczki i pojadą na dąbrowską Pogorię, albo dołożą swój koc na plaży w Władysławowie.
Szanowny Panie Ministrze, to tylko przykłady sytuacji, w których nowe zasady dotyczące obostrzeń nie sprawdzą się w naszym mieście. Najważniejsze, że nie spowodują one spadku zakażeń. Uważam, że rozwiązaniem dla naszego kraju są masowe, stale przeprowadzane testy, nie tylko w kopalniach i dużych zakładach pracy. Potrzebujemy również uporządkowania automatycznej dostępności wszystkich wykonywanych testów diagnostycznych na obecność COVID-19 dla sanepidów w bazie EWP. Dziś sanepidy w całej Polsce pracują po omacku, nie mają pełnego obrazu sytuacji osób testowanych w szpitalach, kopalniach czy innych miejscach. Ujednolicenie systemu da nam pełny, klarowny obraz sytuacji.
Mówi Pan, że „musimy się otrząsnąć”, to prawda, ale wszyscy Polacy powinni to zrobić. Apeluję, by nie dzielić Polaków na tych, którzy zarażają i na tych, których trzeba przed nimi chronić. Więcej podziałów w naszym kraju już nie potrzebujemy.
Z poważaniem
Piotr Kuczera”
Całe pismo można znaleźć tutaj.
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
Zdjęcie pochodzi z oficjalnego FB Piotra Kuczery