Gawlik sesja

Zwrot akcji na sesji RM w Czerwionce-Leszczynach

Dzisiejsza sesja RM jest interesująca pod kilkoma względami. Podczas sesji zjawił się gość, który przygotował pozew sądowy przeciwko Gminie i Miastu Czerwionka-Leszczyny. Powodem jest kłopotliwe i nie do końca legalne sąsiedztwo firmy „Gawlik” z Bełku.

Dziękujemy, że jesteś z nami. Jesteśmy portalem obywatelskim. Nie finansują nas żądne samorządy. Jednak by działać i być niezależnym potrzebujemy Twojego wsparcia. Możesz nas wesprzeć poprzez serwis Patronite.

Dziękujemy za Twoje wsparcie.

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?


Dzisiejsza sesja RM w Czerwionce-Leszczynach jest interesująca nie tylko z powodu wyboru nowego radnego.

Ciekawe fragmenty przebiegu sesji RM

Z początkiem sesji głos zabrał Michał Toman:

Mam pytanie do Burmistrza – co kierowało, by zmienić ten projekt uchwały o wyrzuceniu tego kawałka w Szczejkowicach?

Chodziło o otwarcie planów zagospodarowania, żeby dać możliwość budowy PSZOK między Szczejkowicami a Palowicami. Jak się dowiedzieliśmy, zostało to przegłosowane podczas komisji 4:3, po czym nagle zostało wycofane z porządku obrad.

Projekt tej uchwały wprowadzał Burmistrz i dokonywał korekt (…) kontrowersje związane z opiniami mieszkańców przedmiotowej kwestii, szczególnie doświadczenie z okresu lat 90, kiedy była duża dyskusja, dotycząca wysypiska odpadów. Spowodowało to, że zdecydowałem się, by ten kontrowersyjny pkt wycofać (…) to w dalszym ciągu teren w zasobach gminy i co do tego, jaka będzie jego przyszłość będę decydować po opiniach mieszkańców. W trakcie pandemii spotkań z mieszkańcami nie było (…) dlatego zdecydowałem na wycofanie tego z obrad dzisiejszej sesji

powiedział Burmistrz GiM w Czerwionce-Leszczynach

Odpowiedź Pana Tomana, który usiłował wytłumaczyć, że nad zupełnie innym projektem dyskutowali na komisji została przerwana przez Przewodniczącego, by zostawić dyskusję na czas, kiedy radni będą procedować nad tą uchwałą.

Po sprawozdaniu Burmistrza, informacjach z działalności Komisji Rady Miejskiej i Klubu Radnych oraz biężącej korespondencji radni przeszli do głosowania nad uchwałami.

Do głosu znowu doszedł plan zagospodarowania między Szczejkowicami a Palowicami.

Głos zabrał ponownie radny Michał Toman:

W roli wyjaśnienia do Pana Burmistrza: ja nie neguję (i nie odbieram) możliwości autopoprawek, ja to jak najbardziej rozumiem. Chciałem poznać uzasadnienie, które przyjmuję, chociaż trochę się z nim nie zgadzam, bo to właśnie otwarcie studium dawało możliwość do dyskusji z mieszkańcami. Swoją drogą, chciałbym też porozmawiać z tymi mieszkańcami, którzy z Panem rozmawiali w ostatnich kilku dniach. Bardziej tutaj mam do Pana Przewodniczącego taką refleksję – (…) myślę, że to też się należy mieszkańcom, żeby przedstawić jak to wyglądało. Panie Przewodniczący, to Pan wprowadza do porządku obrad uchwałę, Pan je pierwszy widzi, Pan ma najczęściej kontakt z Panem Burmistrzem i to z Pana inicjatywy na komisji odbyła się godzinna dyskusja na ten temat, którą na Pana wniosek zakończyliśmy głosowaniem – czy wyrzucić ten załącznik z uchwały(…) . Jakby ta argumentacja, że coś było w 90-tych latach, kolejne pokolenia weszły trochę do życia społecznego. Warto, by te nowe pokolenia też zapytać o zdanie. Pan z Panem radnym Fuchsem chyba uznaliście, że wynik tego głosowania, który był niesatysfakcjonujący dla Pana, no inaczej rozwiążecie Panowie, tak? Jakby wycofany jest teraz ten pkt zapalny, o który Panu chodziło. W mojej ocenie wygląda to tak, że co tam głosowanie, co radni, ja wiem lepiej i pokażę, kto tu rządzi

Przewodniczący odpowiedział:

Ja jedynie tutaj, jeśli chodzi o sprawę porządku sesji i ja dokładnie wiedziałem, że ta uchwała wchodziła w takim dość późnym terminie, bo tam były w jakiś sposób wprowadzane decyzje jakie obszary mają wejść do tej uchwały. Sprawa spornej działki pojawiła się na samej komisji i ten temat został zauważony przez sołtysa Szczejkowic (…)

Sołtys zwrócił uwagę na tą działkę i pewne opinie przytoczył z punktu widzenia mieszkańców Szczejkowic. Ja tylko potwierdziłem w jakiś sposób te Jego tutaj uwagi, dlatego że akurat ta działka to jest działka, która w latach 90-tych była procedowana jako docelowe przeznaczenie na wysypisko śmieci w Szczejkowicach. Te działania były już daleko posunięte i wtedy właśnie bardzo silny opór i protest mieszkańców sołectwa (…) spowodował wycofanie tego zamysłu (…) Nie chcę bronić czy w jakiś sposób ograniczać możliwości wypowiedzenia się mieszkańców, dot. przeznaczenia tej działki, ale zaproponowałem żeby ta działka szła razem z projektem opracowania studium dla sołectwa Szczejkowice(…)

Następnie głos zabrał burmistrz Wiesław Janiszewski:

Myślałem, że decyzja o wycofaniu spornego punktu spowoduje, że nie będzie na sesji o nim dyskusji. (…) Celowo wspomniałem dzis o samorządności i o decyzji, która jest po stronie mieszkańców (…) My pokoleniowo się różnimy, Panie Michale. Pan nie pamięta (…) sytuację z lat 90-tych i dyskusji na ten temat. One też wynikały z faktu, że wtedy byliśmy na początku lat po transformacji. I dzisiaj nie chciałem rozpocząć na nowo dyskusji na ten temat. Ten obszar nam nie ucieka (…) Daleko idące wnioski, związane ze stwierdzeniem, kto tutaj rządzi – to też wynika z samorządności. W tym obszarze rządzi Wysoka Rada, 21 radnych. W związku z tym, poprzez głosowanie można było tą dyskusję w jakiś sposób kontynuować i ją zakończyć głosowaniem(…)

Radny Toman ponownie odpowiedział:

Na początek chciałem stwierdzić, że ten pierwotny kierunek, który Pan zaproponował, nad którym my na komisji przynajmniej dyskutowaliśmy, skierowany był nie pod kątem wysypiska – jak tutaj to padło, tylko punktu selektywnej zbiórki odbioru odpadów komunalnych (tzw. PSZOKu).

(…)

Jak my podchodzimy do pojęcia samorządności? Było głosowanie, w którym Pan Przewodniczący złożył wniosek, by wycofać ten załącznik, tak? I głosowanie było 4 do 3. Teoretycznie większość zadecydowała (…) Ja mam poczucie dziś, że myśmy tam godzinę przegadali i właściwie dziwi mnie to, co się teraz zadziało. (…)To była dogłębna dyskusja. Padł wniosek, został przegłosowany. I teraz wychodzi na to, że cała ta dyskusja i głosowanie nie mają tu znaczenia. Myśmy na tych komisjach mogli w ogóle nie dyskutować. Chociaż tak dużo mówi się o tej dyskusji. (…) Często padają tu propozycje dobre, które Pan (w moim odczuciu) odrzuca bez dyskusji, bo są przez opozycje składane. Dziś, kiedy Pan zaproponował bardzo dobry kierunek, w którym moglibyśmy rozpocząć dyskusję, Pan się z niego wycofuje. Szkoda, po prostu szkoda

Ja nie mam pytania, ale mam zaproszenie do Pana Tomana. Dziś Pana zapraszam na zebranie wiejskie (…)

powiedział Henryk Fuks

Kłopotliwe sąsiedztwo

Podczas obrad na sesji pojawił się tajemniczy gość – Pani Bogusława Pająk.

Jak się okazuje chodzi o pozew sądowy przeciwko Gminie i Miastu Czerwiona-Leszczyny. Chodzi o firmę handlowo-transportową Gawlik, która ma działać nie do końca legalnie w Bełku – niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Firma znajduje się w bliskim sąsiedztwie Pani Pająk, która pojawiła się na dzisiejszej sesji. Sprawa została przez nią zgłoszona do Gminy, Nadzoru Budowlanego i Wojewódzkiego Instytutu Ochrony Środowiska. Poskutkowało to kilkoma kontrolami.

Według mieszkanki, gmina twierdzi, iż nie może z tą sprawa nic zrobić. Na ostatniej komisji w tym tygodniu pojawili się także inny mieszkańcy Bełku, gdzie podobna firma „Szostak” prowadzi podobną działalność, według mieszkańców – także niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego.

Pani Bogusława przygotowała już w tej sprawie pozew przeciwko gminie. Firma „Gawlik” weszła na teren przewietrzania i terenu, który jest zabezpieczony, by rzeka Bierawka „mogła wylać”. Właściciel firmy utwardził teren po sam brzeg. Miejsce znajduje się około 50 metrów od domu mieszkanki i od 5:00 rano pracują tam hałaśliwe ciężarówki, ładowarki i inne pojazdy, gdyż firma „Gawlik” sprzedaje tam kruszywo.

Jak mówiła Pani Pająk:

Mój problem polega na tym, że jestem sąsiadką Pana Gawlika, czyli już w tym momencie Państwa Gawlik, bo 3 osoby prowadzą już działalność gospodarczą w tej rodzinie. Działalność, która polega na składzie węgla, opału, materiałów sypkich, kamienia, gruzu(…) Imperium Państwa Gawlików rośnie, sprawa przez urząd jest procedowana od marca ur., w taki jednak sposób, że jeśli chodzi o mnie, nic do przodu nie ruszyło. Natomiast Pan Gawlik anektuje kolejne działki, które są zagospodarowane niezgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, które w sposób, w jaki są użytkowane stanowią bezpośrednie zagrożenie powodzią (…)

Godzina 4:50 pod moim oknem – zaczynają ruszać tiry. Najpierw włączają silniki, potem się rozgrzewają, potem napełniają hamulce, to wszystko. Jest hałas, zapach spalin. No i się zaczyna. O godz. 6:00 rusza kondukt samochodów, koparek, ładowarek, wózków widłowych i zaczyna się – przesypywanie, wysypywanie(…) Kiedy pada deszcz z lękiem patrzę na Bierawkę, czy tym razem zaleje mnie już całkiem, bo działki zajmowane podniesione zostały o przynajmniej pół metra (…)

Pani Bogusława nie może sprzedać domu, gdyż stracił na wartości, ponieważ nikt nie zechce zamieszkać w środku placu budowy. W związku, iż zostały naruszone wszystkie prawa, wynikające z Konstytucji (hałas od rana do wieczora, codzienny brak spokoju, brud, smród, itp.). Pani Pająk czuje się oszukana, zastraszona i bezradna. Nikt nie chce jej pomóc. Mieszkanka występuje z powództwem cywilnym do gminy o utratę wartości nieruchomości, o odszkodowanie za sytuację, w jakiej się znalazła od prawie 13 lat, odszkodowanie do przedsiębiorcy. Zanim Pani Pająk wystosowała sprawę do urzędu próbowała załatwić ją polubownie przez długi czas. Uważa się za obywatela gorszej kategorii, któremu nie przysługują prawa takie, jak innym mieszkańcom.

Przewodniczący wykazał współczucie, poprosił o nie wywoływanie dyskusji do czasu zapoznania się radnych z kopiami dokumentów przyniesionych przez Panią Pająk. Mieszkanka utraciła już nadzieję na załatwienie sporu. Padła deklaracja załatwienia sporu.

Głos zabrał także Pan Burmistrz:

Występuję, dlatego że padło stwierdzenie, że rozmawiała Pani z Burmistrzem. Chcę poinformować, że od tego czasu Burmistrz w tej sprawie interweniuje i wszystkie sprawy są w toku. Decyzje będą podejmowane (…)

Wiesław Janiszewski twierdzi, że nie ma „władztwa” i musi kierować się prawem, a nie emocjami.

Burmistrz tłumaczył, że ze strony urzędu nie ma opieszałości, a wszystko przeciąga się przez pandemię, gdyż urzędy działają wolniej i wszystko się przeciąga. Padła obietnica dyskusji.

Mieszkanka zarzuciła Burmistrzowi, że jedni mieszkańcy maja więcej praw od innych.

Pan Toman poprosił o wysłuchanie mieszkanki, która poświęciła czas i nerwy. Jednak ze względu na to, że nie wszyscy radni są zapoznani ze sprawą, Przewodniczący wolał zakończyć dyskusję. W tym momencie radny Toman zapytał:

Rozumiem, że Pan odmawia mieszkance głosu?

zapytał radny Toman

Rada nie wiedziała co odpowiedzieć i o głos poprosił radny Marcin Stempniak:

Ja dzisiaj usłyszałem słowo samorządność odmienione przez wszystkie przypadki. Ja je rozumiem tak, że jeśli mieszkaniec ma problem to przychodzi do organu uchwałodawczego żeby go rozwiązać. Sesja jak dla mnie jest miejscem na rozwiązywanie problemów, może Państwo się z tym nie zgadzają. To jest miejsce, gdzie mieszakńcy mają prawo interweniować, składać wnioski i my powinniśmy je przedyskutowywać

Radny Stempniak zgodził się, że rada musi się zapoznać z obszernymi materiałami mieszkanki. Poprosił, by wysłać je także do niego. Poprosił, by w trybie pilnym ( w związku z poważnymi zarzutami, takimi jak pozew przeciwko gminie) przekazać stanowisko Burmistrza w tej sprawie wraz z opinią prawną na piśmie. Sprawa jest długa, wielowątkowa, a zarzuty bardzo poważne.

Pan Burmistrz w odpowiedzi stwierdził, że nie ma narzędzi, by przyspieszyć działalność urzędów. Jak mówił – problem w Bełku jest podwójny i będzie go rozwiązywał. Poprosił, by nie wyciągać daleko idących wniosków.

Głos zabrała także radna Izabela Rajca, która zwróciła uwagę, że problem w Bełku jest potrójny (jak się wyraziła – mieszkańcy mas bitumicznych). Pisała już dwie interpelacje w tej sprawie, gdyż nie chciała, by Pani Pająk musiała się fatygować aż na sesję:

Dwa razy prosiłam o spotkanie i władz, i może Pani Bogusławy z Panem Gawlikiem, z Panem Burmistrzem, może i ze starostwem, czy Panią Sołtys. No, nie stało się. I bardzo szkoda, bo można było to omówić w węższym gronie

Zaprosiła mieszkankę na Komisję Skarg, Wniosków i Petycji i także poprosiła o ponowne pozwolenie wypowiedzenia się mieszkance.

Pani Pająk na koniec wymieniła szereg ustaw, jako narzędzia, które można było użyć w rozwiązaniu tej sprawy. Temat został przerwany do komisji branżowej.

Przypominamy, że wszystkie transmisje z sesji RM w Czerwionce-Leszczynach dostępne są tutaj, transmisja dzisiejszej znajduje się tutaj.

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

Adam Herdzina Previous post Czerwionka-Leszczyny: Dziś zaprzysiężenie nowego radnego
ucieczka pod wpływem Next post Ucieczka pod wpływem