Tak blisko, a jednak tak daleko
Biedronka, Tesco, Netto, Dino, Inter Marche… Wszystko to mamy w naszej gminie. Tylko dlaczego w jednym miejscu? Kilka słów na temat dostępu mieszkańców do placówek handlowych.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Jesteśmy portalem obywatelskim. Nie finansują nas żądne samorządy. Jednak by działać i być niezależnym potrzebujemy Twojego wsparcia. Możesz nas wesprzeć poprzez serwis Patronite.
Dziękujemy za Twoje wsparcie.
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
Typowa rozmowa z klientem
-Dzień dobry! Dzwonię w sprawie ogłoszenia. Gdzie można obejrzeć łóżeczko?
-W Dębieńsku.
-Yyy?
-No, Czerwionka-Leszczyny, ale to dzielnica Dębieńsko.
-Czyli mam jechać na Czerwionkę i szukać drogowskazu na Dębieńsko?
-No… tak.
Dwie godziny później:
-Halo, jestem już w Dębieńsku, jak do pana trafić?
-A gdzie pan stoi?
-Pod kopalnią „Dębieńsko”
-Aaa… to pan jesteś w Czuchowie, a nie w Dębieńsku…
„Gdzie ja jestem?!”
I tak mam za każdym razem, kiedy coś sprzedaję przez internet i przyjeżdża po to ktoś spoza gminy. Plusem tego stanu rzeczy jest to, że zmęczony poszukiwaniami właściwego adresu klient, kupi od Was łóżeczko, choćby było całe pokryte fekaliami, a w szufladzie na pościel zalegałoby ciało Waszego kota, który zaginął w 2011 roku. Ale to tyle, jeśli chodzi o plusy. Brak możliwości precyzyjnego określenia miejsca na mapie naszej gminy widzimy na przykładzie sklepów, marketów i innych placówek handlowych należących do dużych sieci. Zdecydowana większość wspomnianych wyżej punktów mieści się w Czerwionce oraz Leszczynach. W centrum. Fakt, tam jest najwięcej klientów. Są bloki, osiedla, gęstość zaludnienia jest znacznie wyższa niż w peryferyjnych miejscowościach gminy, dlatego też sklepów musi być odpowiednio dużo. Problem polega na tym, że na tym polu dochodzi niekiedy do absurdów.
„Czego oni chcą? Przecież mamy tam swój market!”
Weźmy sobie za przykład dyskont z sympatycznym, kropkowanym owadem w logo. Do siedziby Jeronimo Martins Polska, będącej właścicielem sieci Biedronka, napływają petycje od mieszkańców Palowic, Dębieńska albo Czuchowa o treści: „Błagamy, wybudujcie u nas sklep, bo ceny w naszych małych sklepikach przyprawiają o zawał, a i jakość produktów nie jest zbyt dobra. Żeby zrobić duże zakupy musimy wsiadać w samochód (bo autobusy i tak nie jeżdżą) przedzierać się do Czerwionki. Kiedy w końcu wrócimy z zakupami do domu to okazuje się, że mamy luty 2021 roku i wszyscy w domu poumierali z głodu albo wybrali koczowniczy tryb życia i mieszkają w lesie żywiąc się jagodami i lisami ze wścieklizną”. W zarządzie spółki natychmiast kiełkuje pomysł wykupienia ziemi w którejś z tych miejscowości, a jest w czym wybierać, lecz w pewnym momencie do głosu dochodzi jakiś mały ważniaczek w przepoconej koszuli i okularach większych niż soczewki w teleskopie Hubble’a: „Hola, hola! Przecież w Czerwionce-Leszczynach mamy już trzy Biedronki! Czy oni na łeb upadli?” Rozumiecie co mam na myśli? Ta sytuacja powtarza się w przypadku innych sieci z obłędną wręcz precyzją.
Wszystko w jednym miejscu
Skutek jest taki, że placówek handlowych z prawdziwego zdarzenia mamy naprawdę sporo, jednak wszystkie one stoją w Czerwionce i Leszczynach, których mieszkańcy twierdzą, że mają już tego powoli dosyć. A my, mieszkańcy ościennych dzielnic jesteśmy zmuszeni jeździć po każdą głupotę kilka kilometrów w tę i z powrotem, marnując przy tym czas i pieniądze. Czy ten stan rzeczy kiedyś ulegnie zmianie? Czy mamy na to wpływ? Gmina rzecz jasna nie ma zbyt dużo do powiedzenia, gdyż wszystko leży w rękach prywatnych inwestorów. My natomiast, jako mieszkańcy Gminy i klienci tych sieci możemy pisać smutne petycje, prośby do spółek. Może ktoś tam w końcu wpadnie na pomysł postawienia marketu w Dębieńsku i kiedy zobaczy, że pomysł „chwycił”, bo po trzech godzinach od otwarcia wyposzczeni mieszkańcy wykupili cały towar. Wtedy pójdzie już z górki, bo w jego ślady pójdą inni inwestorzy. Tego Wam i sobie, drodzy Czytelnicy, życzę. Rok temu doszły mnie słuchy, że będą „u nas” budować market Dino. I wybudowali. W centrum Czerwionki, między dwiema Biedronkami, Netto i Tesco…
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?