Kłusownictwo w Dębieńsku
Na jednej z grup na Facebooku internauta zamieścił poruszający wpis. Wygląda na to, że w Dębieńsku grasuje kłusownik, który zabija lisy, a jako trofeum odcina im ogony.
Oto wpis internauty:
„Nic dodać nic ująć – efekty bezprawnego kłusownictwa w Debieńsku. Zabijanie lisów i odcinanie im ogonów w XXI wieku? Proszę o udostępnianie, może w końcu ktoś się tym zajmie.
Zdjęcia wykonane na ulicy jesionka w Czerwionce – Leszczynach (Dębieńsko). Biedne lisy.”
Opinie komentujących
W komentarzach pod postem zawrzało. Wielu ludziom nie mieści się to w głowie, inni wręcz przeciwnie – uważają lisa jedynie za szkodnika. Oto przykładowe komentarze:
Szkodnikiem jest gdy wyniesie komuś ptactwo domowe z gospodarstwa (co nie usprawiedliwia mordowania i kłusownictwa),z drugiej strony poluje na gryzonie (które uznajemy też za szkodniki) skuteczniej niż koty,więc z tego punktu widzenia jest pożyteczny…
Idąc tym tropem człowiek jest największym szkodnikiem. Nie chodzi tu o decyzje, czy zwierze jest pożyteczne czy nie, chodzi o jego cierpienie. Co innego odstrzał myśliwych wyszkolonych do tego, a co innego mord kłusownika amatora.
Tylko,że to my ludzie do tego sami doprowadzamy. Po pierwsze to my wchodzimy z buciorami na ich tereny i wszystko betonujemy i wyrzucamy ich siłą z ich domów. Po drugie to my ludzie nie pozwalamy działać selekcji naturalnej i zasadzie wygra najsilniejszy, dokarmiając dzikie zwierzęta. Wiec nie morderstwo nigdy nie jest i nie będzie dobrym rozwiązaniem i nie powinno być na to zgody.
Szkodnik, ale kita się zawsze przyda, prawda? Pyk na olx za 500.
Niestety nie zabrakło też takich komentarzy:
Szkodnik tylko i nic więcej taki lis.
Dokładnie tak. To szkodnik. Pozatym każde koło łowieckie ma wytyczne odnośnie zwierzyn, które są do odstrzału.
Wielu komentujących wyraźnie myli odstrzał myśliwych z nielegalnym kłusownictwem.
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować?