stan wojenny na Ukrainie

Stan wojenny na Ukrainie

Dziś nad ranem stało się to, czego bali się wszyscy – Rosja zaatakowała Ukrainę. W związku z ostrzałem rakietowym, Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił stan wojenny. Mer Kijowa wezwał mieszkańców stolicy kraju do pozostania w domach. Polska i inne kraje pokazują solidarność z Ukrainą.

Dziękujemy, że jesteś z nami. Jesteśmy portalem obywatelskim. Nie finansują nas żądne samorządy. Jednak by działać i być niezależnym potrzebujemy Twojego wsparcia. Możesz nas wesprzeć poprzez serwis Patronite.

Dziękujemy za Twoje wsparcie.

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?


W nocy z środy na czwartek Rosja brutalnie zaatakowała Ukrainę:

W wielu miastach Ukrainy słychać było wybuchy, Rosja przeprowadziła ataki rakietowe na infrastrukturę i straż graniczną

mówił Prezydent Wołodymyr Zełenski

Mer Kijowa Witalij Kliczko wezwał mieszkańców Kijowa, którzy nie są zaangażowani w prace infrastruktury krytycznej, by pozostali w domach.

Jednocześnie zaapelował do obywateli o przygotowanie, tzw. torby ewakuacyjnej z niezbędnymi rzeczami, by w razie potrzeby móc szybko udać się do schronu.

W Kijowie obowiązywać będzie godzina policyjna. Będzie trwała w godzinach 22:00 – 7:00.

Kraje Zachodu solidarne z Ukrainą

Inne kraje, w tym Polska wyrażają swój sprzeciw wobec ataków z Rosji i publicznie apelują do Putina o wycofanie się. UE, USA i Wielka Brytania nakładają sankcje na Rosję.

Brytyjski premier przedstawia właśnie w parlamencie sankcje, jakie Londyn wprowadza wobec Rosji. Jak podaje BBC – ogłosił pełne zamrożenie funduszy w rosyjskich bankach. Nazwał Władimira Putina „agresorem z krwią na rękach”.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega Polaków

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed fałszywymi informacjami, które nasiliły się w związku z wybuchem wojny na Ukrainie. RCB wymienia główne, fałszywe linie narracji, które nasiliły się w ostatnich dniach:

  • Ukraina destabilizuje sytuację w Donbasie
  • Wojska Ukrainy ściągnęły nad granice zakazane uzbrojenie, z którego ostrzeliwują cywilów.
  • Rosyjskie Siły Zbrojne mają zapewnić pokój w tzw. republikach separatystycznych i chronić ludność cywilną.
  • W wyniku ataków dywersji ze strony ukraińskiej ofiarę ponoszą cywile.
  • Ukraina próbuje dokonać aktów dywersji na terytorium Federacji Rosyjskiej.
  • Wojska Ukrainy ostrzeliwują przygraniczną infrastrukturę i posterunki SG FSB.

Powyższe informacje to fake newsy, szerzone przez prorosyjskich trolli, których jedynym celem jest dezinformacja. RCB bezpieczeństwo apeluje o szczególną ostrożność wobec tego, co czytamy w sieci.

Wojska rosyjskie zdobyły elektrownię atomową w Czarnobylu

Jak informuje na Twitterze dziennikarka Hanna Liubakova:

Wojska rosyjskie zdobyły elektrownię atomową w Czarnobylu. Podobno personel stacji został wzięty na zakładników

Rosyjskie oddziały na Białorusi zmierzają w kierunku Kijowa

W oświadczeniu na Twitterze resort, powołując się na dane wywiadowcze potwierdza, że Rosja przeprowadziła ataki na lotnisko na przedmieściach Kijowa. Uderzenie przeprowadzono za pomocą rosyjskich pocisków odpalanych z ziemi, powietrza i morza, a także przez ostrzał artyleryjski. Jak wynika z oświadczenia, celem była infrastruktura wojskowa. Według resortu po obu stronach są „liczne ofiary”, lecz ich dokładna liczba nie jest znana.

Protest

Aktualnie w Moskwie trwa protest przeciwników inwazji na Ukrainę. Miejscowi aktywiści podają, że ponad 150 osób zostało aresztowanych.

Polskie wojsko podnosi gotowość bojową

Jak podał Onet, w związku z inwazją Rosji na Ukrainę w czwartek rano dowództwo polskiej armii wprowadziło pierwszy stopień gotowości bojowej. Według rozmówców portalu, dalsze kroki będą uzależnione od rozwoju wypadków na Ukrainie i ruchów rosyjskich wojsk.

Najczęściej zadawane pytania

Na portalu https://300gospodarka.pl ekspert od terroryzmu i bezpieczeństwa narodowego, Grzegorz Cieślak z Collegium Civitas, odpowiada na pytania związane z konfliktem w Donbasie na Ukrainie, które w ciągu ostatniej doby Polacy najczęściej wpisywali do wyszukiwarki Google:

Czy będzie wojna w Polsce?
To jest poważne pytanie i odpowiedź na nie, wbrew pozorom, wcale nie jest jasna. Definicja wojny się zmienia. W mojej opinii, jest niezwykle mało prawdopodobne, żeby Federacja Rosyjska zaatakowała fizycznie Polskę siłami zbrojnymi, ale jest bardzo wysoko prawdopodobne, że będzie stale podejmować próby jej destabilizacji poprzez ataki hybrydowe, ataki w cyberprzestrzeni, bo to wynika z nowej oficjalnej doktryny wojennej Federacji Rosyjskiej.

Czy Putin chce wojny z Polską?

Znacznie mniej niż z Ukrainą. Polska nie była republiką radziecką, ale byliśmy w strefie wpływów i tę właśnie strefę wpływów, a nie związek republik próbuje odbudować Putin.

Polska wyprzedziła Ukrainę w rozwoju o dobrych 20 lat. Jesteśmy członkiem UE, jesteśmy w NATO, jesteśmy znacznie bardziej związani z Zachodem niż Ukraina. Polska jest już daleko od tego postradzieckiego świata.

Gdyby jednak epicentrum konfliktu przesunęło się z zaanektowanych przez Rosję regionów przygranicznych do Kijowa możemy się spodziewać tzw. zielonych ludzików. To nie muszą być działania zbrojne o charakterze napaści. To są najczęściej działania wywiadowcze, zbieranie informacji, przenikanie i sprawdzanie zdolności do przeniknięcia w głąb terytorium przeciwnika. Rosyjskie instrukcje mówią, że działania sił specjalnych prowadzi się w promieniu około 700 kilometrów od epicentrum działań zbrojnych. 700 km od Kijowa wypada w Otwocku pod Warszawą.

My nie jesteśmy jednak biernym widzem, my jesteśmy uczestnikiem. Zapominamy trochę, że na terenie Ukrainy mieszka, według różnych danych, od 144 tys. do 900 tysięcy obywateli, którzy deklarują narodowość polską. Musimy się liczyć z tym, że oni będą prosić o ewakuację, o wszelką pomoc. Deklaratywnie są obywatelami naszego kraju od wielu lat.

Dlaczego Putin atakuje Ukrainę?

Ukraina jest uznawana przez Federację Rosyjską, przez Putina, za postsowieckie lenno, którego posiadanie im przysługuje. Po ucieczce ukraińskiego prezydenta Janukowycza do Rosji 22 lutego 2014 r. Moskwie nie udało się przekonać innych oligarchów, żeby poddali resztę Ukrainy i oddali w ręce Rosji, jak Krym, i to stało się solą w oku Putina.

Co teraz może zrobić Putin wobec Polski?

Cały czas, także w tej chwili, prowadzi przeciwko nam wojnę w cyberprzestrzeni. I mówię to bez cudzysłowu. Trwają ataki nasilone tak bardzo, jak już od bardzo dawna nie były. Cyberataki są bardzo często połączone z zagrożeniem terrorystycznym – w setkach maili wysyłane są fałszywe ostrzeżenia przed bombami podłożonymi przez Ukraińców. Prawdopodobnie w bardzo krótkim czasie staną się jeszcze bardziej dotkliwe.

Cyberataki w Polsce – co jest atakowane?

Do tej pory ataków było 20 – 30 tysięcy na dobę, ale były to działania o mniejszym znaczeniu. Dzisiaj w ciągu doby notujemy 15 -16 tysięcy ataków i są to ataki znaczące – bardzo silnie zaburzające funkcjonowanie cyberprzestrzeni w Polsce.

Atakowane są systemy bankowe, akademickie, systemy zarządzania, systemy samorządów. Atakuje się to wszystko, co się dzieje w sieci w sferze publicznej. Fakt podniesienia stopnia alarmowego dotyczącego zagrożeń w cyberprzestrzeni do poziomu Charlie CPR świadczy o tym, że zagrożenie jest znacznie wyższe niż wynika z przekazów w mediach.

Co to jest stopień alarmowy Charlie CPR?

Od stopnia Charlie CPR cała administracja publiczna musi w stan dyżuru 24 godzinnego postawić osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo systemów i podejmowanie kluczowych decyzji. To oznacza, że te osoby będą przez cały czas świadczyć pracę. To już nie jest tylko dyżur telefoniczny, to jest gotowość do podejmowania decyzji, czyli np. nie możesz być osobą nietrzeźwą.

Dla instytucji, których to dotyczy oznacza to więc wzrost kosztów pracy. Charlie CPR to zwiększona czujność, przygotowanie planów awaryjnych, stała weryfikacja informacji o atakach na system. Dodatkowo obciążana jest także policja, bo każda informacja o zagrożeniu terrorystycznym (np. maile) musi zostać przekazana służbom mundurowym.

Czy może dojść do trzeciej wojny światowej?

Na szczęście świat bardzo chciałby tego uniknąć, w związku z tym większość dużych graczy będzie robić wiele, żeby się nie przyłączyć do tego konfliktu. Myślę, że wpływ na to będzie mieć jednak także odpowiedź Putina na sankcje – w zależności od tego, jaki będzie ich zakres i zasięg.

Ten typ konfliktu, który rozpoczął Putin, jest skazany na eskalację, na zajmowanie kolejnych terenów, by wzmocnić obszar już zaanektowany. Krym nie może funkcjonować samodzielnie, potrzebuje dostępu do zasobów. Ługańsk i Donbas mają wprawdzie kopalnie, ale Moskwa przejmie nad tym pełną kontrolę.

Dodatkowo tereny przygraniczne muszą zostać na tyle zdestabilizowane żeby uniemożliwić łatwe przejęcie ich z powrotem przez Ukrainę, a to oznacza również rozgrywanie mieszkańcami i nie dopuszczanie tam Ukraińców popierających rząd w Kijowie a nie w Moskwie.

Rozmawiała Katarzyna Mokrzycka z Dr Grzegorzem Cieślakiem – ekspertem profilaktyki i prewencji antyterrorystycznej na portalu 300gospodarka.pl

Zdjęcie: natemat.pl

Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?

eko-rozwiązania Previous post Nie wyrzucaj! Praktyczne eko-rozwiązania
Informacja dla uchodźców z Ukrainy Next post Informacja dla uchodźców z Ukrainy