Postrzelił 12-letniego syna swojej partnerki. Jest areszt
37-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego odpowie za znęcanie się nad rodziną. Mężczyzna w minioną sobotę wszczął awanturę domową, podczas której postrzelił z wiatrówki 12-letniego syna swojej partnerki. Został aresztowany na 3 miesiące, a grozi mu 5 lat więzienia.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Jesteśmy portalem obywatelskim. Nie finansują nas żądne samorządy. Jednak by działać i być niezależnym potrzebujemy Twojego wsparcia. Możesz nas wesprzeć poprzez serwis Patronite.
Dziękujemy za Twoje wsparcie.
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?
Do zdarzenia doszło 28 sierpnia. Wtedy radlińscy policjanci zostali powiadomieni o awanturze domowej, podczas której nietrzeźwy 37-latek postrzelił z wiatrówki 12-letniego syna swojej partnerki.
Matka chłopca z młodszym dzieckiem zdążyła uciec z mieszkania. Policjanci dzięki szybkiej i skutecznej interwencji zatrzymali sprawcę przemocy w rodzinie. Chłopiec z raną postrzałową pleców trafił do szpitala, na szczęście jego obrażenia nie okazały się poważne
informuje policja
Według ustaleń policji, 37-latek od dłuższego czasu znęcał się nad partnerką i jej synem. A to nie wszystkie jego przewinienia – kierował groźby pobicia wobec 40-letniej mieszkanki powiatu rybnickiego i uszkodził 2 pojazdy (do nich także strzelał z wiatrówki). 31 sierpnia 2021 roku Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim tymczasowo aresztował 37-latka. Grozi mu 5 lat więzienia.
Policja apeluje:
Bicie, krzyki, awantury to niestety tajemnica wielu rodzin. „To, co dzieje się w domu, powinno w nim pozostać”, „to sprawa naszej rodziny”, „brudy pierze się we własnym domu” – to częste argumenty ofiar przemocy domowej, które nie zgłaszały przestępstwa na ich szkodę, ale też sąsiadów i bliskich, którzy mieli wiedzę o przemocy domowej, ale nie poinformowali o tym odpowiednich służb. Niestety często zdarza się, że ukrywane przez wiele lat problemy wychodzą na światło dzienne dopiero wówczas, kiedy dojdzie do tragedii. Zróbmy więc wszystko, aby takim tragediom zapobiec.
Pamiętajmy o procedurze „Niebieskiej karty”. Jeżeli zachodzi podejrzenie stosowania przemocy w rodzinie, przedstawiciele jednej z pięciu służb, tj. oświaty, służby zdrowia, policji, pomocy społecznej lub gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych mają ustawowy obowiązek wszczęcia procedury „Niebieska karta”. Jest to skoordynowany system pomocy osobom doznającym przemocy w rodzinie.
Pamiętajmy, że przemoc nie jest prywatną sprawą. Jest przestępstwem ściganym z urzędu, o którym należy powiadomić odpowiednie instytucje!
Informacja: Śląska Policja
Byłeś świadkiem jakiegoś wydarzenia? Chciałbyś nas o czymś poinformować? Chcesz pochwalić się swoimi działaniami?